Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jestem :)


Oj długo nic tu nie pisałam, ale czytam Was codziennie ( taki nawyk i dopalacz, że przecież się uda ). Dietkowo super, z ćwiczeniami już nie tak fajnie jak na początku. Nie żebym nie chciała, ale coś się popierdziuliło w moim organiźmie i czekam na badania. Zaczęlo się od delikatnych zawrotów głowy przy schylaniu, dyskomfort jak niewiem. A teraz to już jazda na całego, ćwiczenia na razie stop bo każdy skłon to bezwładne przesunięcie mojego cielska na bok, zarzuca mną jakbym miała nieźle w czubie. Zwykłe chodzenie to tez wyczyn nie lada, jest dobrze dopóki nie zacznę się skupiać na płytkach chodnikowych, ale jak już się zapatrzę to czarna dziura, jakbym szła donikąd.  Mam robić badania pod kątem problemów z błędnikiem, no ale na wizytę muszę jeszcze poczekać, nasza kochana służba zdrowia . Ale szkoda czasu na użalanie, przecież dam radę, alternatywą zamiast ćwiczeń są długie spacery z moim psiakiem, a że to jack russell terrier pies z typowym adhd to i spacery są wyczynowe. No i trochę się pochwalę, żeby samą siebie podbudować - od początku mojej przygody z Wami -4,6 kg i 19 cm mniej w obwodach . Trzymam kciuki za wszystkie razem i każdą z osobna, damy radę. Życzę Wam cudownej niedzieli !!!

  • Radosnaaaa

    Radosnaaaa

    9 marca 2014, 10:10

    Dziękuję :)

  • ania14021994

    ania14021994

    9 marca 2014, 09:33

    Zdrówka!

  • TakBardzoBymChcialaSchudnac

    TakBardzoBymChcialaSchudnac

    9 marca 2014, 09:07

    GRATULACJE!!!TRZYMAJ TAK DALEJ!!:)