jestem na dobrej drodze, mam pozytywne nastawienie ... jakoś mnie nie martwi, że nikt nie wierzy w moje kolejne podejście... wszyscy mówią i tak się nie uda... jedynie wiem że mój partner we mnie wierzy tylko tego nie mówi... jest jeszcze strach przed ćwiczeniami - problemy z kręgosłupem ... kocham orbitreka ale ostatnio wylądowałam przez niego na zastrzykach ale zaryzykuję i jutro na niego wchodzę i lecę z km... Pozdrawiam i do przodu ... :)
DominikaEB
26 maja 2017, 10:30Dasz radę i na pohybel niedowiarkom! ;) z ćwiczeniami nie przesadzaj, jeżeli ciało mówi nie, zwolnij.
raffik1981
25 maja 2017, 18:23dzięki dziewczyny ... pozdrawiam :)
wiolaWRG
24 maja 2017, 22:41Milosc uskrzydla :) ale uwazaj na kregoslup. Jeden km za daleko, zaboli i reszta bedzie miala radosc ze odpuscilas..