Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak przetrwać tłusty czwartek


Pokonałam póki co samą siebie, co jest zaskakujące, nie jem słodyczy już... 16 dni!
Dziś jednak jest na tyle ciężko, że wszyscy opychają się pączkami i mówią Ci "jedz. chociaż jednego! TRADYCJA!" 

Jak sobie z tym poradzić? Przy tym nie mówiąc krępującego "jestem na diecie"?

1. Uświadom sobie z czego robiony jest lukier. Cukier to puste kalorie których nie chcesz, prawda?
2. Wyobraź sobie, że pączek, którym Cię częstują, kąpał się w ogromnej ilości tłuszczu. Najczęściej taniego oleju, który użyty był kilka razy! Ryzykujesz nie tylko kalorie - pomyśl o zdrowiu.
3. Nadzienie "wieloowocowe" czyt. dżem niewiadomego pochodzenia. Nadal chcesz próbować?

Jeśli powyższe Cię nie przekonało, znajdź własne! Pozwól by tym razem wyobraźnia pomogła Ci obrzydzić pączka. Dała jasno do zrozumienia, że nie chcesz tego jeść. 

Dla przypomnienia - jeden pączek to +- 350 kalorii. PUSTYCH kalorii.
Czy "tradycja" jest tego warta? ;)

Pozdrawiam wszystkich zmagających się ze zmorą tłustego czwartku!

Przypominam - to czwartek powinien być tłusty, a nie Wy ;D

  • majkapajka

    majkapajka

    4 lutego 2016, 10:36

    nie mow ze jestes na diecie tylko ze lekarz kazal ci opanowac cholesterol wiec w tym roku sie obejdzie... moje ulubione biale klamstewko ktore dziala cuda :)

    • Rayen

      Rayen

      4 lutego 2016, 10:46

      Komentarz został usunięty

    • Rayen

      Rayen

      4 lutego 2016, 10:47

      Niegłupie :) Dzieki!