Hej hej kochani! :)
Dziś piąteczek! Niesamowite jak ten czas leci.
Plany weekendowe bardzo napięte, ale liczę że dzięki temu spokojnie sobie wyrobię normę ruchu ;D
Dziś idę na ostatnie spotkanie przygotowawcze przed jutrzejszą Geekowską Imprezą Planszówkową :P Sporo nowych znajomości dzięki takim imprezom się nabywa. W sumie znam tam tylko ludzi z grupy studenckiej (ach te czasy w samorządzie...).
Całą sobotę spędzę animując gry planszowe i pomagając wybrać tytuły do zagrania. Przy okazji może coś mi wpadnie w oko, bo mam 50 zł do wydania w empiku ;) (prezent na Dzień Kobiet od kolegów z pracy <3)
W środę spotkałam się jednak z przyjacielem. Pojechałam do niego na kawkę i przy okazji przypomniałam o moim istnieniu jego rodzicom. ;D
Pamiętam jak na studiach pierwszy raz go odwiedziłam, to jego mama tak mnie "wyfutrowała", że nie mogłam się ruszać, haha. Bardzo fajna rodzinka. No i przyjaciel jak zwykle dodał mi energii do działania. Już umówiliśmy się na całonocne pogaduchy z filmami i winkiem w przyszły piątek. :) A później pójdziemy razem na zajęcia :D A co!
Dobrze mieć takiego kogoś <3 Zwłaszcza jak się jest singlem i czasami człowiek po prostu musi się wygadać, a nie ma komu. Bo rodzina daleeekoo.
W niedzielę jadę od rana do domku - wzięłam wolny poniedziałek, by móc zostać tam trochę dłużej. Chcę nadrobić czas z babcią.
Ostatni weekend miałam zajęcia, no i w przyszły również je mam. Przez to nie miałam możliwości by jechać tam i się z nią spotkać. A czasu co raz mniej. Zegar tyka :c
Z dietą całkiem nie źle. Chociaż dopiero dziś na stronie ilewazy.pl sprawdziłam, że moje frankfurterki to prawdziwa BOMBA tłuszczowa. Zjadłam ostatnio 2x po dwie (raz na obiad, raz na śniadanie) i mam nadzieję, że to nie zaszkodziło. Chociaż w sumie i tak ograniczam mocno tłuszcze, więc nie powinno być źle.
Cały czas karcę się za to, że nie wyliczam kalorii ani nie pilnuję by węgli, tłuszczy i białek zjeść ile trzeba. Wszystko idzie "na oko".
Jak na śniadanie zjem owsiankę, to później nie szaleję z białkiem (mięcho na obiad i tyle). Dokładam węgli (głównie z warzyw i pełnoziarnistych dodatków). Niby dobre nawyki, ale chyba i to musiałabym jakoś skonfrontować ze specjalistą.
Przejęłam się, bo waga znów mnie "oszukała" i pokazała więcej... ja wiem że jest @, ale bez przesady! Ile można?! :P
Te które też teraz to przechodzą pisały, że maja bolesne @ - chyba jakaś przypadłość, bo i moja jakaś taka mocniejsza. Ale chociaż terminowo, a nie to co miesiąc temu!
Dobra, rozpisałam się. ;)
Pora na żarełko.
Śniadanie: 1,5 grachamki. (2x plaster sera żółtego, plaster szynki, kilka kawałków papryki)
II Śniadanie: serek wiejski lekki + 2 wafle ryżowe
Obiad: pęczak z sosem (pieczarki, cyc z kuraka, trochę sosu grzybowego z paczki do smaku) + buraczki tarte
Kolacja: zapiekanka (pół grachamki, ser, grzybki)
I witaminki. D + tran + magnez. Bo trzeba o siebie dbać ;) hihi
wczorajsze śniadanko
A tu jeszcze fotka moich "nabytków" z Dnia Baby ;)
Miłego weekendu!
Mam nadzieję że będziecie się grzecznie bawić ;)
nieplaczmy
12 marca 2016, 15:14Świetny pomysł z tą imprezą :D. Polecam Wam Slavike, chociaż to bardziej gra karciana, jest mega ;).
Rayen
14 marca 2016, 09:57Akurat jej nie było, ale znalazłam całą masę gier które bym sobie z przyjemnością kupiła :)
.Rosalia.
11 marca 2016, 22:27Ja właśnie mam problem z ogarnianiem tego białka, tłuszczy i węglowodanów... A zaczęłam mieć problem jak przestałam planować dzień przed... Muszę do tego wrócić. A śniadanko miałaś przepyszne! :D
Rayen
14 marca 2016, 09:58Zauważyłam, że bez jakiejś apki to jest dramat :P Trzeba się podpierać jakimiś bazami produktów bo inaczej się nie ujedzie :P
kiziamizia23
11 marca 2016, 20:37Hmmm a jesteś pewna ze ten przyjaciel nie czuje do Ciebie coś więcej....? ;)no piękne zakupy zazdroszczę :) ja ostatnio kupuję firanki, zasłony i ciuszki dla dziecka, dobrze że zrobiłam zapasy pół roku temu w Rossmanie na wyprzedaży :D
Rayen
14 marca 2016, 10:00Kiedyś czuł, ale jest w stałym związku, z którego już nie zrezygnuje :P Po za tym od dłuższego czasu jesteśmy typowymi kumplami, co to nawet narzekają wspólnie na baby ;) Wydaje mi się, że zauroczenie minęło ;) - a te kosmetyki to nie zakupy właśnie :D tylko prezent ;) stąd moja radość :D
kiziamizia23
14 marca 2016, 10:34Musiałam nie doczytac ;) tak czułam ze albo coś było albo jest ukrywane na dnie serca;)
pani_slowik
11 marca 2016, 15:03uch, te liczenie "na oko" to naprawdę przekleństwo wielu dziewczyn plaster sera plastrowi nierówny.. sprawa wygląda w ten sposób - jeśli liczymy jakieś warzywa czy ewentualnie owoce to może być na oko, ale jeśli mowa o tłuszczach, węglowodanach ciężkich czy niektórych produktach białkowych to już sprawa nie wygląda tak ciekawie i wszystko ma znaczenie, bo jednego dnia jesteśmy w stanie zjeść 1500 kcal, a drugiego 2000 kcal, a to jest różnica dla organizmu mimo, że "zdrowo" było, choćby przez jedną garść orzechów za dużo.. musisz z tym walczyć, ale jestem pewna, że z czasem będzie lepiej :) ogólnie to całkiem dobrze sobie jadasz :D
Rayen
14 marca 2016, 10:05Ruszyłam z planowaniem jedzenia bardzo ostro. :) I faktycznie - okazało się, że o ile kalorii nie przejadam więcej niż 1600 na co dzień, to mam skoki z białkami i węglami. Muszę trochę inaczej dobierać posiłki. ;) Dzięki za mądre słowa. Zastosuję się! :)
xwxexrxoxnxixkxa
11 marca 2016, 14:51Uwielbiam takie nabytki :) ❤powiem Ci ze fajnie miec takiego kogos tez bym chciala w sumie mialam ale nie moglam sie spotykac bo moj zaborczy chlopak mi nie pozwalal....no i bylam w tym zwiazku 6 lat pozniej ucieklam z Moim mezem haha i stracilam wszystkich kogo mialam :( no ale zycie chociaz mam spokoj ! Tzn mam tam przyjaciolki ale Ta najlepsza stracilam jego Siostre:(
Rayen
14 marca 2016, 10:44Ale zyskałaś też nową - Hanię :) Najlepsza przyjaciółka każdej mamy to jej córka ;) hihi
xwxexrxoxnxixkxa
14 marca 2016, 11:22Tak masz racje ! :) z Nia moge Wszystko ❤
baklazanowa55
11 marca 2016, 13:57Też kiedyś liczyłam na oko. Potem zaczęłam liczyć i wyszło trochę neiciekawych wyników więc postanowiłam polegać na aplikacjach i jestem bardzo zadowolona :) Kurde, ale płatków kosmetycznych to ci nie zabraknie za szybko :D Moja miesiączka prawie mnie wykończyła tym razem, z miesiąca na meisiąc sa coraz bardziej bolesne ale jeszcze się wstrzymuję z wizytą u lekarza. Życie kobiety nie jest łatwe :P
Rayen
14 marca 2016, 10:09Nie ma co się wstrzymywać z tym zbyt długo. ;) Lekarz jednak podpowie coś sensownego. Moja w tym miesiącu była tak obfita, że musiałam skorzystać z leków specjalnych od gina. Na szczęście obyło się bez wpadek ;) Więc jest ok. Polecam iść do naszego "kobietologa" i powiedzieć dokładnie co nam na sercu leży. Niech da hormony na uregulowanie i mniejszy ból. Poczujesz się 100 razy lepiej
Rayen
14 marca 2016, 10:09Komentarz został usunięty
baklazanowa55
15 marca 2016, 11:14Brałam kiedyś i nie do końca jestem przekonana szczerze mowiąc. I tak muszę iść więc się zorientuję od razu :) Ale faktycznie, na hormonach to w ogóle się nie czuło, że coś tam sie dzieje :P
angelisia69
11 marca 2016, 13:40Woow ale kosmetykow ;-) Z ciebie kochana to zatwardziala graczka widze :P ale swietnie ze masz jakies hobby i dzieki temu zdobywasz znajomosci i utrwalasz obecne.Co do makro ja nigdy jakos za specjalnie nie licze,ale owsianka to wegle,nawet na mleku bo mleko prawie bialka nie ma,i ja zazwyczaj wlasnie jak zjem weglowe sniadanie i bezmiesny obiad to na kolacje daje rybe albo miesko.Milego weekendu
Rayen
14 marca 2016, 10:07Po prostu typowy geek ;) Kiedyś myślałam, że jako informatyk będę projektować gry, a obecnie wyszło coś zupełnie innego ;) Owsianka mnie zwodziła każdego dnia. Duży skok węgli, który liczyłam jako białko - mój błąd. Jeszcze się trzeba wiele nauczyć. Aplikacja w dłoń i planowanie posiłków czas zacząć ;)