- No zrobisz ta kostkę, ale będzie trudno i na pewno będziesz musiała ruszyć tyłek z dywanu na siłownię. Jesteś ektomorfikiem, nie zmienisz tego. - oznajmił.
Oczywiście obraziłam się na cały świat, klnąc na kulturystów, mezomorfików, posłów PiSu, kosmitów, mojego ektomorficznego ojca itp. W furiatyczno - bezsilnym szale stwierdziłam, że pierdolę, że będę objadała się węglowodanami i tłuszczami! Odchodząc usłyszałam:
- Tylko nie wpadnij na genialny pomysł i nie najedz się odżywek lub sterydów! Od tego kostka ci się nie zrobi!
Dziś piwo i chipsy są moimi najlepszymi przyjaciółmi.
live.more.enjoy
24 lutego 2014, 18:21ja kostki ani zadnej masy robić nie chce a czekolada moim przyjacielem od zawsze jest :P Jak chcesz miec kostke to cos z tym zrób jak nie w tym roku to w nastepnym bedziesz ja widzieć !
Mata_Hari
21 lutego 2014, 17:22Nie daj się, dasz radę :)