Mój powrót zaczął się bardzo dobrze- ćwiczenia odpowiednio według planu wykonane, dieta również niczego sobie :) I tak bardzo się cieszyłam, aż u nagle 3-go dnia... spadłam ze schodów :(
Nic poważnego mi się nie stało, ale tak boleśnie obiłam sobie kość ogonową, że ciężko mi się siedzi, śpi też nie najlepiej, no i chodzić za bardzo "dokładnie" nie mogę, bo oprócz kości obiłam stopę.
No i teraz zasadnicze pytanie do Was- czy znacie jakiś sposób żeby pozbyć się ego wstrętnego bólu i czy myślicie że mogłabym wykonywa jakieś delikatne ćwiczenia na rozruszanie? Obawiam się że jak zrobię sobie dłuższą przerwę o źle to się dla mnie skończy ;)
Buziaki i miłego wieczorka! :)
ajusek
17 stycznia 2014, 20:34hmmm jak ja sobie kiedyś obiłam kośc ogonową na lodowisku to pamiętam, że ze dwie noce prawie nie spałam i chyba ponad miesiąc brzuszków nie mogłam robić :/
dominique1992
17 stycznia 2014, 20:32Leciutkie ćwiczenia nie zaszkodzą. Ale robione do granicy bólu. Nic w bólu nie robić, nie ma sensu. Np klęk podparty, unieść jedną nogę do góry i impulsywnie unosić ją do góry, leciutko. Pomoże Ci to rozruszać bolącą kość :) Albo położyc się na boku i do góry lekko unosić nogę, ale na tyle aby nie sprawiało to bolu.