Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czuć już wiosnę!!


a spodnie jakieś ciaśniejsze się zrobiły. Poprawiam więc pasek coby innym, którzy mnie gonią ,,animuszu" dodać. Przybyło mi 1,5 kg w 2 miesiace.  Pofolgowałam sobie tylko dlatego, że od 2 miesięcy zaczęłam się intensywniej ruszać i oczywiście wzmógł się mój apetyt. 1x w tyg. chodzę na pilates z jogą, 2x ćwiczę w domu z Cindy i 1x chodze do kumpelki na godz. na orbitrek. Powiem wam, że od czasu jak pozbyłam się w zeszłym roku tych 12kg pojawił się inny ,,problem". Jak to mój mąż mówi mam za duże ,,branie". Podrywają mnie faceci w przedziale wiekowym 23-40. Na początku było super, dodawało mi to energii do dalszego działania ale teraz to czasami mam tego dosyć - jak ktoś wyprzedza mnie np 5x i zwalnia bym ja wyprzedziła.
Ostatnio podrywa mnie gość -  jest tak szaleńczo przystojny, że najchętniej to zmieniłabym religię!!
Koniec z tymi żartami. Krótko mówiąc jest dobrze. Dajcie mi tylko przepis na zmniejszenie brzucha!!!!
 Mój brzuch niczym sie nie rózni od tego na zdj.
Buziaki wiosenne