Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dieta plaz południowych
21 kwietnia 2009
Zdecydowałam się na dietę, bo chyba nigdy nie osiagnę upragnionej wagi 60kg. Dieta jest przyzwoita, smaczna i przede wszystkim nie chodze głodna - a waga ruszyła - po tygodniu 1,5 kg mniej. Na razie trwa faza I. Zobaczymy co dalej. Ćwiczenia w normie tylko ten brzuch. Co z nim zrobić??
dorotkaanna
21 kwietnia 2009, 23:00Widze postepy:)a poczatki byly wspolne tylko jakos ja zostalam w tyle:(sumienne nigsy nie bylam i nie ma co ukrywac angielskie zarcie nie sluzy diecie nawet jekbym miala sie glodzic:) Pelna podziwu jestem ze masz jeszcze zapal na cwiczenia .Coz to jest ta dieta plaz poludniowych?Ciekawa jestem co mozna jesc? i jak dlugo trwaja fazy. lece w sobote do Polski do Wroclawia i tak sobie pomyslalam ze moze ....:) pozdrawiam i ide sie zagryzac z zazdrosci ze inni umieja sie zdopingowac a ja jestem len smierdzacy i narzekajacy:)
tomija
21 kwietnia 2009, 09:35MI NA BRZUCHOL DOBRZE ROBI SERUM EVELINE I CODZIENNE BRZUSZKI:))POZDROWIONKA