Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Na razie :-)


Po tych parunastu dniach pobytu nazbierałabym parę uwag do działania portalu. Myślę, że nie ja jedna. Marzy mi się np. więcej uwagi od żywych - bo tutejsze "maszyny" (czyt. komputer) czasami wyskoczą z czymś, co potrafi wprawić w osłupienie).
Mimo to, jednak korzyść płynąca z tego, że zdecydowałam się na tę formę "walki" jest niezaprzeczalna! Na razie! (pst. oby nie zapeszyć).
Czego ja wcześniej nie próbowałam? Wszystkiego! Tak, takie mam wrażenie i w każdym przypadku to była "kula w płot" .
Teraz - powoli ale jednak - waga spada. A wcześniejsze moje "próby" powodowały ciągły efekt jojo...
To fakt, że bywam głodna, ale to się da przeżyć. Teraz wiem ( o ile efekt pobytu tutaj będzie nadal taki jak teraz) jakie błędy popełniałam wcześniej...
A nie jest tajemnicą (przysłowiem?), że "dziewczyny" w moim wieku potrafią tyć od listka sałaty .. Cóż walka z naturą nie jest łatwa ale może przynajmniej możliwa?
Pozdrawiam już wiosennie

  • jolaps

    jolaps

    18 marca 2013, 20:11

    Paręnaście dni i 2,20 kg mnie to mało ???? A ile założyłaś tygodniowo? Nie żyj od posiłku do posiłku bo zwariujesz. Troszkę wyluzuj. Tyle czasu była na dietach Vitalii że już rozpisek nie potrzebuję. Niestety tak już jest ze im dłuższa metryka tym trudniej schudnąć. Proponuję aktywność fizyczną. A co do jojo, to nigdy nie występuje w trakcie stosowania diety a dopiero po jej zakończeniu. dlatego gdy osiągniesz cel pozwól aby Vitalia wyprowadziła Cię z diety. To naprawdę działa. Gratuluje obecnych wyników i trzymam kciuki za dalsze.