Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
41 dzień


                                   WITAJCIE KOCHANE!!!!!

No to piszę teraz długie opowiadanie żeby nadrobić zaległe dni. Jak wam wczoraj wspomniałam przez czytanie książki miałam dwa dni jakoś do tyłu. Ja jak się dorwę do książki, to jest tragedia. Tak mnie wciąga i jestem ciekawa co będzie dalej, że gubię poczucie czasu. Poza tym w czwartek i wczoraj rano robiłam wielkie zakupy, bo wysyłałam paczkę na święta do domu przez busa. Kupowałam wszystkie niedozwolone rzeczy 4 duże jaja czekoladowe, 3 kury z jajkami czekoladowe, babki, cukierki, ciasteczka, itd... Wczoraj znów miałam dzień rozwalony, bo czekałam na kierowców busa. Przyjechali dopiero o 18:30. Przyjechali oczywiście z dziewczynami tymi co jechały do Polski. Dziewczyny zaczęły pytać dlaczego nie jadę na święta do domu  i po ich odjeździe dopadła mnie taka tęsknota za domem, że miała ochotę iść na piechotę do Polski.
 ŻEBY TYLKO PRZEŻYĆ TE ŚWIĘTA Z DALA OD DOMU!!!! BO JAK MNIE DOPADNIE CHANDRA TO RZUCĘ SIĘ NA JEDZENIE I ZMARNUJĘ TO CO OSIĄGNĘŁAM DOTYCHCZAS!!!!!!
Oczywiście doszła do mnie też wczoraj paczka z domu z samymi dietetycznymi??? rzeczami  
BOCZEK, KIEŁBASA SWOJSKA, CHLEBUŚ POLSKI tak żebym miała do poświęcenia na WIELKANOC. Mieli mi podać korzeń pietruszki na sałatkę jarzynową, ale zapomnieli. Tutaj nie ma korzenia pietruszki, jest tylko natka. 
Oczywiście skusiłam się wczoraj wieczorem na chlebuś i chyba w poniedziałek będzie wzrost a nie ubytek na wadze. Trudno na pewno nie będę zadowolona jak tak będzie, ale też głowy sobie nie urwę. Muszę się nauczyć żyć z wpadkami, bo w życiu zaliczę jeszcze nie jedną. Najważniejsze to zawsze wracać do zdrowego żywienia, nie zostawać przy starych nawykach i starać się jak najrzadziej popełniać te nieszczęsne wpadki. Dobrze tyle tego pisania, bo nie będzie Wam się chciało czytać
                         ŻYCZĘ MIŁEGO POPOŁUDNIA!!!!!!
  • aeroplane

    aeroplane

    1 kwietnia 2012, 13:56

    kochana, rozumiem Cie, ale jestes silna i na pewno nie dasz sie obzarstwu :*

  • Martaa91

    Martaa91

    31 marca 2012, 21:17

    tez tam mam z chandrą :/ wpierdzielam jak głupia, ale Trzymaj sie :*

  • areslara

    areslara

    31 marca 2012, 19:22

    Święta spędzimy tutaj razem :) kazda z nas za pewne tu zawita :) i bedziemy sie wspierać :)

  • linka51

    linka51

    31 marca 2012, 18:19

    kochana pamiętaj że tutaj też Ciebie nie ma a mimo wszystko jesteś :D będziemy tak też z Tobą w święta :D wiem co czujesz 3 razy spędzałam święta za granicą, sama. Co do chlebka to nie myślę żeby miało Ci coś wskoczyć więcej w poniedziałek, mało tego sądzę że przyśpieszy to metabolizm, czasami jakieś inne jedzenie popędza organizm :D buźki

  • dorotka70

    dorotka70

    31 marca 2012, 17:26

    Nie smuć się, będziemy z Tobą. Dam znać czy będę miała dostęp do internetu na urlopie, w razie co to podtrzymam na duchu:) Jak Cię to pocieszy to u nas pogoda beznadziejna; leje, jest szaro, ponuro i smutno. Dzisiaj podał grad z prędkością światła, w ciągu 2 minut zrobiło się zupełnie biało. Pomyśl sobie, że za miesiąc, gdy będzie ciepło i wszystko rozkwitnie to Ty będziesz z rodzinką, a dziewczyny w pracy. Najbezpieczniej będzie jak te pyszności z Polski poporcjujesz na małe kawałki i zamrozisz. Zawsze taki malutki kawałek jest bardziej bezpieczny jak cała kiełbacha. Buziaki

  • GWIAZDECZKA1710

    GWIAZDECZKA1710

    31 marca 2012, 16:53

    Ech... ja Cie to pocieszy to ja ew Polsce jestem, a nie mam ochoty na zadne święta...:( Smutne to życie...

  • lunatyczka58

    lunatyczka58

    31 marca 2012, 16:33

    Wiesz co? Takie czasem to życie bywa, że choroba nie ma się co jakąś tam wpadką przejmować? Na pewno nie zjesz tej kiełbasy na jedno posiedzenie, ani tego naszego pysznego chlebka. I nie zakładaj z góry, że zaraz Ci waga skoczy do góry, może jednak tak nie będzie? Z książkami to mam podobnie. :) Trzymaj się.

  • tdro13

    tdro13

    31 marca 2012, 16:23

    z tym korzeniem pietruszki to widze ,że nie tylko w niemczech jest problem. Rozumiem Cie ja do polski jechałam autem 8 godz a do pracy i 15 potrafiłam ,tą samą trasą. Smutne te nasze polskie życie. mTrzymaj sie za miesiac Ty pojedziesz do domu!!!