Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jakoś po mału ogarniam się


do wagi paskowej brakuje mi 0.3 kg, ponad 1kg poświątecznej wagi spadło, mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu w końcu zobaczę tą 8 na początku, choć przede mną @......................co do ćwiczeń to ten tydzień mogę zaliczyć do udanych, na 7 dni ćwiczyłam 6 po pół godziny plus do tego 2 dni zaliczyłam marsz tak po 6 km, teraz włączę jeszcze brzuszki.............więc dietkowo ok, a sytuacja rodzinna kompletna klapa, nie rozumiem tego jak najbliższe osoby mogą tak ranić, sporo moich łez już poleciało i na pewno na tym się nie skończy, na poważnie myślę o wynajęciu swojego kąta.........szkoda pisać, pozdrawiam:)

  • blekitnykocyk

    blekitnykocyk

    12 stycznia 2015, 09:46

    pięknie ci idzie to całe dietkowanie ;) trzymaj się i nie płacz więcej ;*

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    11 stycznia 2015, 13:26

    Czasem człowiek może się tak okrutnie rozczarować na bliskich:/

    • renia2014

      renia2014

      11 stycznia 2015, 14:12

      oj tak, święte słowa:)

  • VikiMorgan

    VikiMorgan

    11 stycznia 2015, 13:22

    Stanowczo za mało ćwiczysz. Skoro jesteś w stanie 7 dni w tyg. To trzeba porządnie aby błagać o wypoczynek

    • renia2014

      renia2014

      11 stycznia 2015, 14:19

      małymi kroczkami i do celu, może na razie moje ćwiczenie nie są intensywne ale na pewno regularne.........akurat w tym tygodniu czasowo się wyrabiałam, ale kolejny może taki nie być:)

  • GosiaQ1981

    GosiaQ1981

    11 stycznia 2015, 13:06

    Głowa do góry! Będzie dobrze. Z tego co piszesz wynika, ze dietetowo i sportowo jesteś przykładem dla innych! Co do sytuacji rodzinnej - nie znam szczegółów ale pamiętaj, ze po upadkach zawsze przychodzą wzloty!

    • renia2014

      renia2014

      11 stycznia 2015, 13:09

      kochana wzloty akurat w tym temacie mi nie grożą..........