Jak widać na załączonych obrazkach wiele wysiłku przede mną i mam tego świadomość. Nie mogę zwalić na to, że to po ciąży. Bo zdjęcie z basenu jest z czasów gdy miałam już dwójeczkę. Później jeszcze jedno się urodziło i było tylko gorzej. Tyłam i tyłam. Teraz ma być odwrotnie.
Dziś dzień zaczęłam pieczywem razowym z pomidorkiem , sałatą i ogórkiem, do tego wypiłam kawę i 0,5l. wody. Polatałam po osiedlu szybkim chodem. Jestem pełna wiary i zapału.
:)
Wiem może brzmieć dziecinnie, ale małymi kroczkami do wielkiego sukcesu.
monius58
21 sierpnia 2013, 23:15zaczynamy razem :) i nawet podobny cel sobie postawiłyśmy..:) Myślę że cały czas trzeba sobie przypominać dlaczego chcemy schudnąć, a w chwilach złamania czytać wpisy dziewczyn, szczególnie pamiętniki. - 50 kg robi wrażenie , jeżeli ktoś dał radę to i my damy...;) Powodzenia
Lobotomiaa
14 sierpnia 2013, 21:53śliczną masz buzię! Trochę wysiłku i dopiero będzie z Ciebie laska ! Powodzenia życzę :)
5Borejkowna
14 sierpnia 2013, 21:36Gratulacje! Każdy dzień się liczy. :)
Reniadyzia
14 sierpnia 2013, 21:34:)
drugie_podejscie
14 sierpnia 2013, 14:29u mnie też ciąża dość długo była wymówką i usprawiedliwieniem. ale czas z tym skończyć:) życzę powodzenia i wytrwałości:)
fotolina
14 sierpnia 2013, 13:24Powodzenia! :*
Justkaaaaa
14 sierpnia 2013, 13:13Powodzenia :)