Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Drepczę...


...tak, jak obiecywałam do celu. 

Cieszę się, że dieta jest smaczna, choć przyznaję, że mocno się muszę skupiać na przygotowaniu jedzenia...ach gdyby tak wyjechać gdzieś na wakacje i to jedzonko samo by się serwowało 🙂

Żeby poprawić sobie nienajlepszy nastrój zrobiłam sobie fotkę. Będzie jak znalazł do metamorfozy 😁

Pozdrawiam wszystkich "przepoczwarzających" się jak ja 😘😘😘

Jutro też jest dzień a z każdym dniem będzie coraz lżej 🦋

  • MamaJowitki

    MamaJowitki

    30 lipca 2020, 13:11

    dasz rade z ta metamorfozą :) ja zaczynałam w styczniu z wagi 102 kg

    • Requeen

      Requeen

      30 lipca 2020, 17:52

      💚 Dziękuję Głęboko wierzę, że wystarczy mocne postanowienie i upływ czasu 😊