ostatnie dni dały mi się lekko w kość- podły nastrój, chroniczne zmęczenie, gastrofaza.. :/
wczoraj wzięłam byka za roki. nabyłam herbatkę z dziurawca (oprócz właściwości antydepresyjnych wspomaga także trawienie), witaminki (wiadomo- zmęczenie=brak witamin, no i te słodkie cukiereczki...- kupuję zawsze dla dzieci :P), 8 h snu i powrót do roweru!
eh, od razu chce się żyć... :)
MadziannaM
6 sierpnia 2009, 14:25Uważaj na dziurawiec i słońce, żebyś przebarwień nie dostała. Wyglądasz rewelacyjnie :)