Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powstań i powstań raz jeszcze...


kurcze i po raz kolejny dałam ciała,że tak powiem;( przez 2 tygodnie odchudzanko szło mi dość sprawnie a kilogramy ubywały, niestety w zeszłym tygodniu wszystko niemal nadrobilam, od dziś postanowiłam wziąć się za siebie po raz kolejny, mam nadzieję ze tym razem wytrzymam chociaż 10 dni;) sesja trwa nadal, jeszcze jeden egzamin przede mną i jutro wyniki tego co za mną, oby do przodu;) zacznę też ćwiczyć na steperze, trzeba korzystać ze sprzętu skoro już go kupiłam;) to tyle narazie;)