otóż 11 lutego czyli po moim ostatnim egzaminie mój kuzynek wyprawia 18stkę i chcę wówczas ważyć 63kg!!! i bawić sie na maxa już;)
naukowo dziś lepiej, ale jeszcze sporo do zrobienia przede mną;) żeby to prawo szybciej do główki wchodziło;)
dzisiaj zrobiłam sobie dzień szleństwa i wcięłam 3 cukiery i jogurt nadprogramowo, w każdym razie waga bez zmian...
ćwiczeniowo- w sumie to bezćwiczeniowo...
facetowo - happy singiel;p
zaraz kolacyjka i nauken i nauken i nauken....
pozdrówki;)