Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
[97] bo przegapiłam dwa dni, ale czas płynie
nieubłaganie


Nowy rok nowy rok, planów nowych nie mam i już.

Aczkolwiek obejrzałam dziś płytę z wrześniowego wesela. Powiem wam, że jak na tę wagę to nie było źle. Bluzka fajnie się układała i tuszował to,co miała tuszować. Buty spełniły swoje zadanie i moje wielkie łydki wyglądały trochę chudziej - może to być też zasługa dobrze dobranych rajstop (nie zapomnę srebrnych rajstop na weselu brata OMG i w ogóle). Ale mogło być lepiej. Mogło być dużo lepiej,ale przecież muszę zaprzepaścić wszystko przez swoje jedzenie nieopanowane. 

Dlatego podjęłam decyzję, że wykupię sobie dietę vitalii. I może wtedy, gdy będę miała elegancko wszystko rozpisane i zaplanowane to zapanuję nad sobą.

Czyli nie mam planów, ale jakiś plan jednak mam. Ot logika :D

  • andzia.28.05.

    andzia.28.05.

    2 stycznia 2016, 09:16

    OOo, to musisz koniecznie zdawać relacje jak Ci będzie szło z tą dieta :)