Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Fryzjer na poprawe humoru.


Od dziś próbuje swoich sił na diecie proteinowej, w sumie to jakoś daje rade ale trochę osłabiona się czuję, Dobrze że dziś przyjdzie do mnie znajoma fryzjerka, trzeba coś z moimi włosami zrobić, bo moja fryzura woła o pomstę do nieba. Nowa fryzura poprawi mi na pewno humorek i pozwoli przetrwać pierwsze dni na diecie proteinowej, jak już euforia wywołana nową fryzurą minie, to może  za kilka dni się wybiorę z dziećmi do parku wodnego, albo na zakupy im więcej atrakcji tym mniej będę myśleć o jedzeniu. Ach, czasem mam dość tych diet ale pamiętam jak byłam z siiebie dumna kiedy poprzednio schudłam i zobaczyłam 5 z przodu na mojej wadze, chce to powtórzyć, dam z siebie wszystko.
  • agam82

    agam82

    13 lutego 2010, 12:29

    I jak ci idzie na proteinkach? Ja rzuciłam nie mogę tego białka cały czas wciągać. Obecnie nie wiem ja jakiej diecie jestem chyba mż i nie jem po 18. Zrezygnowałam też z pieczywa, makaronu i ziemniaków i zaczynam ćwiczyć. Mam nadzieję, że mi to coś pomoże.