Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolajny krok milowy osiągniety...



Hurra!! oby tak dalej to może uda się do Sylwestra osiągnąć wymarzone 57 lub chociaż 58, no dobra 59 też wystarczy. Nie będę się rozpisywać bo mam dziś mało czasu moja młodsza córka za 2 godziny idzie na urodziny do koleżanki z klasy i muszę lecieć na zakupy bo nie mam papieru do zapakowania prezentu. Poza tym po południ czekają mnie kolejny urodziny u znajomych i muszę się trochę wyszykować wiecie kobietą trochę to zajmuje. Znowu czeka mnie stanie przed pełną szafą, i rozterki że nie mam się w co ubrać . Co wam będę pisać znacie to życia to wiecie jak to jest.



  • justosia

    justosia

    16 listopada 2010, 11:16

    świetnie ci idzie z tym odchudzaniem. Ja niestety jeszcze nie dotarłam do orbitreka bo teraz zmagam się z grypą. Przyplątała się i nie chce odejść. Ja to już chyba pozostanę gruba. Udanej zabawy na imprezce.

  • mikolino

    mikolino

    13 listopada 2010, 14:05

    Gratuluje i życzę milej zabawy!!! ;-)