Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak zwierzę przed zimą


Kiedy syn mojej koleżanki, który chorował na cukrzycę, był niegrzeczny, rzucała mu ostro:

- Daj palec, zmierzymy cukier. Jeśli poziom jest zły, dostaniesz krakersa, a jak w normie - to w dupę!!!

***

Od tygodnia tracę nad sobą kontrolę, co mi się dotychczas nie zdarzało. Nastały chłody, czuję zew natury. Otwiera się we mnie zimna głębia oceanu, zamieniam się w 5-tonowego walenia i mimowolnie dryfuję w stronę lodówki. Rozwieram paszczę i zasysam w kolejności alfabetycznej: activię, buraczki, cukinię, dżem, ementaler, fasolę ... i tak do ostatniej litery.

Nie będę się tutaj na ćpuna kreować, bo jeszcze nie daję sobie w żyłę chipsów,  batonów czy salcesonu, ale  już  - tadam! - nadejszła ta chwiła, kiedy trzeba odpowiedzieć sobie na jedno pierońsko, ale to pierońsko megaważne pytanie: 

czy mam prosić Vitalię o dodatkowego krakersa, czy dać sobie w dupę?

  • poemi74

    poemi74

    25 stycznia 2012, 21:32

    jesteś cudowna !!!!!

  • Nona30

    Nona30

    29 października 2011, 11:34

    Zmierz cukier! ;) Pozdrawiam.

  • wtmup

    wtmup

    23 października 2011, 13:24

    To fakt. Temperatura spada a apetyt rośnie. Myślę jednak, że wszystko da sie zrobić i poradzimy sobie wszystkie z tym problemem. :)) Jestem pełna podziwu dla Pani dotychczasowych osiągnięć. Ja dopiero zaczynam i życzę sobie takich wyników! Pozdrawiam.

  • BigBaba1

    BigBaba1

    23 października 2011, 11:15

    ale niebawem nadejdą jeszcze większe chłody. W każdym razie lepiej okryć sie warstwą ciepłego koca lub płaszcza niż sadełka ;-) tymbardziej,ze święta niebawem. POzdr ;-)

  • heurippe

    heurippe

    23 października 2011, 10:37

    po prostu kocham Twoje wpisy!!!! :)

  • rororo

    rororo

    23 października 2011, 09:49

    Możemy sobie wzajemnie wymierzyć klapsy (bez podtekstów - bo i ja na solidnego klapsa zasługuję:):p

  • slim19

    slim19

    23 października 2011, 09:34

    A wszystko przez to, że tak kochamy żyć w ciepełku ;-) a kiedy tylko trochę chłodu wskakujemy pod kołderkę i myślimy o jedzonku... Ale trzeba nad tym panować, a może urlop w ciepłych krajach ?? rozmarzyłam się !

  • madzik06

    madzik06

    23 października 2011, 07:49

    no ja bym była bardziej po stronie dupy hehehe tyle kg już zrzuciłaś, trzymaj się bądz twarda! powodzenia

  • malgosia025

    malgosia025

    22 października 2011, 22:44

    ... nie daj się lodówce, niech to metalowe monstrum nie wciągnie Cię w swą otchłań :) dlatego druga opcja jest chyba wskazana :) myślę że z pomocą przyjdzie Ci Twój M :) Pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki za wytrwałość :)

  • AskaGrubaska

    AskaGrubaska

    22 października 2011, 21:27

    Oj, Kochana tak ślicznie schudłaś. Nie wolno Ci tego zmarnować!!! Mówi to ta, która drugi już raz stoi na początku drogi i widzi w perspektywie trud 20 kilogramowej batalii. Proszę Cię walcz o Siebie!

  • Agujan

    Agujan

    22 października 2011, 17:40

    czytając finał zakrztusiłam się jabłkiem i moi musieli mi ostro dać w d.... w plecy ... nie wiem czy to sprawiedliwe ;)))))

  • Yekaterina77

    Yekaterina77

    22 października 2011, 17:32

    najmocniej przepraszam ale rechotałam jak żaba:)łzy ciekły mi po policzkach, czytałam Twój wpis dwa razy i za każdym razem wywoływał salwę śmiechu:) absolutna rewelacja:) pozdrawiam serdecznie

  • laskotka7

    laskotka7

    22 października 2011, 17:22

    uwielbiam Twój styl pisania ehh jest taki lekki :) po zakończeniu diety powinnaś napisać książkę " Dieta, lodówka i ja" ;) dokonale rozumiem Twoją walkę z pogodą i lodówką. U mnie to samo. Włączają się u mnie pierwotne instynkty - zbieraj zapasy na zimę. ehh chyba sobie buzię zakleję plastrem - no około głowy... przed jego odklejeniem skutecznie mnie powstrzyma otrzymania własnego skalpu.. pozdrawiam serdecznie :)

  • Magdula76

    Magdula76

    22 października 2011, 14:43

    megawazne, ale odpowiedz prosta - daj sobie w dupe, a jak nie potrafisz sama, to popros dzieci na pewno chetnie pomoga, hehehhe:) Buziaki:)

  • MajowaStokrotka

    MajowaStokrotka

    22 października 2011, 12:41

    Umówmy się tak...Najpierw ja Ci dam klapsa, a potem Ty mnie.Umowa stoi?:)

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    22 października 2011, 11:30

    Tyle kilogramów już za Tobą. Warto to stracić zimą ? Przecież wiesz, że nie. A niestety zimą chce się czegoś kalorycznego. Ja zdecydowanie jestem za tym, że dać sobie w dupę.

  • gilda1969

    gilda1969

    22 października 2011, 11:15

    Tak, dać sobie w dupę i to bez żadnej litości! Bo potem dopiero będziesz żałowała, zobaczysz. A wiesz, jak się wtedy człek czuje paskudnie i jak w siebie przestaje wierzyć. Tyle osiągnęłaś, ze grzechem będzie to zmarnować, a przez jedną tylko zimę można. Tak więc kochana, nie zamieniaj się w walenia, a w misia - zaśnij apetycie precz!:)))

  • Basik27

    Basik27

    22 października 2011, 11:03

    dać sobie w dupę, a lodówkę zamknąć na kłódkę i klucz oddać córkom - one dopilnują aby mama dostawała kluczyk tylko wtedy kiedy jest pora na otwarcie lodówki ;). Pozdrawiam!

  • taksara

    taksara

    22 października 2011, 09:13

    Nie ma sprawy damy Ci w dupę, może to rozpędzi cie do dalszej walki z wagą i zamiast walenia zmienisz się w syrenkę.

  • caiyah

    caiyah

    22 października 2011, 08:33

    Uwielbiam te posty, poprawiają mi humor z rana. A co do lania- należy się! Nie możesz zaprzepaścić tego co już osiągnęłaś!