Oglądamy wiadomości. W ramach kolejnych ponurych wieści o maltretowaniu dzieci w placówkach oświatowych przypominane są dawniejsze bulwersujące fakty: >> Opiekunowie w domu dziecka wylewali na podopiecznych pomyje i fekalia. <<
- "Fekalia" to "gówno"? - mówi Kacper, wymawiając ostatni wyraz ze szczególną emfazą.
- Nie udawaj, że nie wiesz.
- Wiem, ale chciałem powiedzieć to słowo na legalu.
Byczyca
16 kwietnia 2015, 11:33Haha! Spryciarz z tego Kacperka.
Majka2015
15 kwietnia 2015, 22:37Sama wiadomość przerażająca,ale opis rewelacyjny.Bardzo lubię Cię czytać.Pozdrawiam
Ebek79
15 kwietnia 2015, 08:25Też akurat trafiłam na te wiadomości, bo rzadko oglądam tv. To już może nie będę opisywać co pomyślałam o tych wychowawcach.... Mam bratową, która oprócz podmiotu i orzeczenia w każdym zdaniu dodaje jakieś słowa na "k" i tym podobne. Śmieszne mamy sytuacje jak moja córka chce coś powiedzieć, co ciocia powiedziała:) Raz jej się udało zacytować:)
agusia70
15 kwietnia 2015, 06:40A dziecko świadome językowo - zna wartość semantyczną słowa:)
Arnodike
15 kwietnia 2015, 00:33pomijając gierki lingwistyczne bardzo przykra sytuacja, szkoda dzieci.
jamida
15 kwietnia 2015, 00:03oj..........
Ewa9116
14 kwietnia 2015, 22:02Chytrze!