Waga zatrzymała się i ani myśli się ruszać (przynajmniej w tą właściwą stronę). Na znak protestu zjadłam kebaba wczoraj i do dziś tego protestu wymierzonego w siebie samą żałuję. Muszę się jakoś zmotywować i wziąć w garść...
Waga zatrzymała się i ani myśli się ruszać (przynajmniej w tą właściwą stronę). Na znak protestu zjadłam kebaba wczoraj i do dziś tego protestu wymierzonego w siebie samą żałuję. Muszę się jakoś zmotywować i wziąć w garść...
orchidea24
5 października 2016, 13:35zapomnij co było wczoraj, dzisiaj jest nowy dzień :) powodzenia :)