Dzisiaj bez ćwiczeń, bo padam na twarz, zakwasy po wczorajszej Melce, ale jutro ruszamy ostro. Z dietą też szału nie ma, ale jest! Klucze od mieszkania odebrane, spacer po Ikei, pościel, ręczniki, miseczki i parę innych gadżetów do niego kupione. Jeszcze tylko trzeba tam dowieść kilka rzeczy i mogę rozpoczynać studenckie życie. Boje się... Boję się, że nie dam sobie rady. Wy też tak mieliście/macie?
Dieta:
* bułka pełnoziarnista z serkiem "Twój Smak", szynką z indyka i pomidorkiem
* owsianka (400 ml)
* 2 parówki, papryka, łyżeczka keczupu, 2 kromki chlebka razowego z ziarnami
* EDIT: jogurt typu greckiego
Trening:
* spacer po Ikei
Manaaa
31 sierpnia 2015, 13:41Jak ja bym się chciała wyprowadzić od mamy, eh kiedy to będzie. Dasz sobie radę, trzymam mocno kciuki. Też miałam zakwasy po ostatnich ćwiczeniach. Dlaczego ikea jest tak daleko? Muszę się wyposażyć w moją ulubioną świeczkę i zlepy na sierść.
Olcikk258
29 sierpnia 2015, 22:50Super sprawa z nowym miejscem zamieszkania, miłych jutrzejszych ćwiczeń!
noisse
29 sierpnia 2015, 21:22nie martw się, każdy ma taki stresik na początku ale bedzie dobrze! studia to fajna sprawa :D
rooreck
29 sierpnia 2015, 21:31z jednej strony nie mogę się doczekać, a z drugiej nie mam ochoty iść.
zmienmyswojezycienow
29 sierpnia 2015, 20:42Kurde, wydaje mi sie, ze za malo jesz ;/
rooreck
29 sierpnia 2015, 20:53No bez kitu ._. chodzę najedzona ciągiem... :C