No i stało się. Jest na ,,+". W piątek po południu ważyłam się i było 83kg, a wczoraj pod wieczór 84,6. Tego drugiego wyniku nawet nie zapisałam w pomiarach. I co się dziwić??? Tylko czekałam kiedy będzie na +. Od dwóch tygodni jakby mnie opętało. Dieta która trzymałam się posypała. Na początku się oszukiwałam że to tylko chwilowe,ale jak w ten weekend zrobiłam czekoladę własnej roboty i ją prawie całą sama zjadłam to zrozumiałam że to już przegięcie.
Kolejne ważenie dopiero 18 lutego więc muszę coś z tym zrobić................
Pozdrawiam i do 18 lutego....
gosha.es
7 lutego 2011, 13:42Nie ma czym się załamywac. To w sumie tylko 2 tygodnie, wrócisz do diety i nadwyżka spadnie szybciej niż zwykle. Sama miałam 2 tygodniowe załamanie dietowe i wiem co to znaczy.... Ale racja, trzeba coś z tym w końcu zrobic! Tak 7 z przodu do wiosny może byc motywacją, ale trzeba się za siebie wziąc! Pozdrawiam!!