Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 4, 5, 6 i 7


Awaria netu :( Ogólnie jeszcze się trzymam, choć wczoraj miałam chwilę słabości :( ...i zjadłam twixa... Przez te dni w miarę udawało mi się utrzymać moje postanowienia. Lekkie posiłki, miejsze porcje, ale dopiero dzisiaj ćwiczenia :( Sporo zielonej herbaty z cytryną się pojawiło w moim jadłospisie - ale to przez choróbsko. Jeszcze 3 dni i wskoczę na wagę ;> Nie ważę się codziennie - nie czuję zbytnio różnicy, więc nie chcę się dołować całkiem... Strasznie mi brakuje tu kogoś, aby razem przez to przejść, zapisać się na aerobik, czy chociażby pogadać.

Dziś na obiadek zrobiłam zupę jarzynową (1 kiełbasa, 1/2 kalafiora, 2 ziemniaki duże, 4 marchewki + mrożonka - groszek, marchewka, fasolka szparagowa)

Czy ktoś z Was zna może ćwiczenia na wysmuklenie łydek? U mnie masakra, a to że jestem niska (152) dodaje objętości!!! która i tak jest spora!!! ok 38 cm. Znam jedno ćwiczenie - ponoć skuteczne - "wspinanie się" na palce. Codziennie rano i wieczorem wykonuję po 50x. Drogie Vitalijki, czy znane są Wam jeszcze jakieś ćwiczonka?

Pozdrawiam serdeczenie :)