W miarę spokojnie i bez rewelacji.
Śniadanie: 2 kromale z wędliną
Obiad: gotowany filet z kuraka + pół pomidora z odrobiną jogurtu naturalnego
Kolacja: znajomi obchodzili rocznicę, więc mieliśmy "wyjściówkę". Zjadłam "wszystko po trochę":
krewetki, tzatziki, pół pieczonego ziemniaka, kraba i coś co przypominało małe ośmiorniczki - nie pamiętam nazwy + 2 lampki wina
Między posiłakmi zjadłam 2 jabłka.