Co do postepów to niestety nie sa za duze ale juz sobie obiecalam ze od poniedzialku zaczynam ostro cwiczyc bede miala troszke czasu to musze sie znobilizowac. Waga pomalutku, bardzo opornie ale spada szczerze mowiac to nie wiem co to za opor bo jem naprawde malo a przede wszystkim nie jem slodyczy a czasem nawet potrafilam 2 czekolady zjesc w ciagu dnia i jakas bulke slodka a teraz nic:( zamiast coli-woda albo herbata zielona czy czerwona:( slodyczy zero:) a waga spada jakby jej tak ciężko bylo:( w sobote kolejne ważenie i wtedy uzupelnie tez historie wagi i pomarow mam nadzieje ze bedzie to 67, x wszystko mi jedno co bedzie tym x moze byc nawet 9 wazne zeby to bylo juz 67:)
Mysle ze teraz czesciej bede pisala moze chociaz raz na dwa dni:)
Jutro praca do 24 wiec jutro przerwa w sobote imprezka wiec tez nici ale w niedziele napewno:)
anuska1981
19 stycznia 2012, 22:31Wytrwałości i powodzenia życzę!!!! Najważniejsze to wpaść w stały rytm i się nie poddawać!!