Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czesc Wam


Mam problem z swoim mezem jest leniwy nawet chlopca nie chce odwiezdz do szkoly, ja nie moge bo nie mam prawa jazdy. Jest na emeryturze takze nie pracuje ciezko, nawet trawe musze kosic sama kupil kosiarke zwykla nie elektryczna. Powiedzialam ze nie ugotuje obiadu jak nie zawiezie synka do szkoly, torche pomoglo. Na biurku ma sztraszny balagan nigdy nie sprzata, gdy ja zaczelam, to grozil, ze mnie zbije bo nie moze niektorych rzeczy znalezc. Powiedzialam, zeby sie wyprowadzil a on nie chce, a jak ja sie wyprowadze to nie wiem czy bede bezpieczna, moze bedzie nachodzil grozil, bedzie wsciekly to ja wiem, znam go na tyle, odchodze juz od niego 15 lat. Za 5 lat jak syn bedzie mial 18 to chyba odejde i nie dam adresu mezowi czekam na odpowiednia okazje. Grozi dzieciom ze zbije. ciezki los. Maz tyran.