w poniedzialek na gimnastyke dotarlam i dzielnie cwiczylam, co czuje do dzis:) malo tego - zapisalam sie na cwiczenia "az" do swiat co w sumie daje 4x1h i jak w weekend pojdedodatkowo na basen, to moj organizm moze doznac szoku z rozruszania;) dieta jako tako tj. zaczynam spokojnie sie doprowadzac
do porzadku: nie jesc o nieludzkich porach oraz darowac sobie slodycze...a ja w zakresie slodyczy to potrafie...oj....potrafie...
Adriana82
2 stycznia 2008, 17:33Co słychać po świętach i sylwku? Już opanowana? :) Ja też uwielbiam słodycze, tylko nimi mogłabym żyć :P
Adriana82
30 grudnia 2007, 12:54jak idzie gimnastyka??? Zazdroszczę masz tak blisko do szósteczki :P