Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 33


jak na razie 1200, bieg:), czerwona herbatka, woda niegazowana wcale:)
jak sobię pomyślę, że w zeszłym roku jak miałam ciężkie egzaminy to przez tydzień przed wcale nie jadłam dużo objętościowo... z tym, że moja dieta składała się z sernika na śniadanie, szarlotki na obiad i kremówki na kolację a to wszystko popijane słodkim napojem...taaakkk, ja naprawdę lubię słodycze...no to sobie powspominałam:) w tym roku widzę znaczącą poprawę chociaż nadal zjadam codziennie coś słodkiego - no ale co dwa kawałki czekolady to nie pół tabliczki... co jedno normalne prince polo, to nie prince polo xxl...a właśnie ...prince polo...eee! nie! trza twardym być!!