900 kcal, o a6w nie wspominam bo i nie ma o czym
Kto nie pracuje ten nie jje. Weekend był pracowity (29 słoików dżemów wiśniowych + 14 słoików takich też kompotów) to i sobie pojadłam - nie wiśni bynajmniej:
sobota - 1400 kcal
niedziela - lekko licząc 1600 kcal
w związku z tym dziś zaoszczędziłam:)
powrót z domu mi się przedłużył i się już dziś nie zdążyłam zważyć - jutro to już na pewno.
kawuka
26 lipca 2006, 21:37gdzie jesteś? ciągle w drodze z domu?