Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek i znikam na tydzień


Hej kochane i mamy czwartek już bliżej weekendu niż dalej. Właśnie sobie siedzę w pracy zjadłam śniadanie bułka plus kawa. W pracy do 14 już osiem minut za mną :) później mam zamiar iść z przyjacielem na strzelnicę się odstresowac od tego wszystkiego. Napięta atmosfera w pracy i wogóle jak się sypie to wszystko naraz. A wracając do tytułu wpisu znikam na tydzień muszę wszystko przemyśleć po tygodniu powroce i zdam wam relacje jak walka z kg i do jakich wniosków doszłam. A chodzi mianowicie o to że od kad rozstałam się z facetem trzy miesiące przed ślubem bo okazał się damskim bokserem wszystko się sypie jak domek z kart próbuje o tym nie myśleć i coś zmienić ale jak to się mówi człowiek chce dobrze a dostaje po tylku. Myślę że już tyle przesyłam w życiu że się nie poddam i dam radę :-) jestem dobrej myśli
  • callan

    callan

    13 sierpnia 2014, 00:16

    Moze sie wszystko sypie, ale jakiej zyciowej pomylki uniknelas! Mam nadzieje, ze sie w ten tydzien zreorganizujesz i wrocisz pelna zapalu :)