Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3/06


Ciężko zaczął się ten tydzień. Wczoraj byłam do 22 w pracy, głowa mnie pobolewała cały dzień i strasznie mi się dłużył czas... Dzisiaj nieoczekiwanie podchodziłam do egzaminu praktycznego z chemii, bo miałam go mieć za tydzień, ale zdążyłam wszystko zrobić. No zdałam go, zdałam, z małą pomocą koleżanek :D także jeden przedmiot z głowy. W tym tygodniu mam 2 zaliczenia, a jak się nauczę dobrze to i 3 (w co szczerze wątpię). Dziś pozwoliłam sobie na czekoladowego rożka, bo byłyśmy z dziewczynami w sklepie. Nawet nie wiem dlaczego się skusiłam, przecież do wesela tak niedaleko! Ale turbo czeka dziś na mnie :D Choćby nie wiem co i tak poćwiczę! (bo oczywiście bardzo mi się nie chce...)

Śniadanie (423 kcal)

- sok wyciśnięty z jednej pomarańczy

- owsianka na wodzie z jogurtem naturalnym, kostką gorzkiej czekolady, siemieniem lnianym, otrębami pszennymy i orzechami włoskimi

- zielona herbata

II śniadanie (311 kcal)

- kanapka z dwóch kromek chleba żytniego z ziarnami, z masłem, szynką i ogórkiem

- jabłko

Posiłek na uczelni (414 kcal)

- rożek czekoladowy

- 2 paszteciki z warzywami

Obiadokolacja (149 kcal)

- grillowany filet z piersi indyka

- sałata lodowa z pomidorkami koktajlowymi w sosie koperkowo-ziołowym

Po treningu (200 kcal)

- białko serwatkowe z bananem i mlekiem z wodą

Razem: 1497 kcal

B: 70 T: 56 W: 181

Dzisiejszy dzień słaby pod względem makroskładników: za dużo węglowodanów, za mało białka...

Dlatego trzeba się od jutra porządnie wziąć za siebie i nie ma, że ciągnie do słodkiego!

Trzymajcie kciuki, żebym ładnie pozaliczała wszystkie przedmioty :-)

Miłego wieczorku :-)

  • naughtynati

    naughtynati

    4 czerwca 2014, 11:54

    dokładnie, ważne że zdane, nie ważne jak :D będę trzymała kciuki za resztę zaliczeń :) ps. wróciłam ;))

    • ruda.maruda

      ruda.maruda

      4 czerwca 2014, 12:01

      no to super, że jesteś :-) też uważam, że ważne, że zdane :D

  • Inna_1

    Inna_1

    3 czerwca 2014, 23:20

    Zdasz zdasz! ;) u mnie tez nie daleko do ślubu a tu bez ćwiczeń i jeszcze cicho wpadło :/ jutro też jest dzień więc musi być idealnie!;):) powodzenia:)

    • ruda.maruda

      ruda.maruda

      4 czerwca 2014, 12:00

      damy radę ;-) jak mam ochotę na coś niezdrowego, to myślę sobie, że za 2 tygodnie na ślubie poszaleję ;-)

  • Guilty

    Guilty

    3 czerwca 2014, 19:52

    Super bilans!