Chcę ważyć 52 kg. Na razie jednak zamierzam do soboty ważyć równo 60 kg, bo przez ostatni tydzień utyłam 1,5 kg, zamiast tyle samo schudnąć. Potem, tzn. do 19.07 muszę zejść kolejne 2 kg. Chcę osiągnąć ten cel za wszelką cenę. Ileż można zliczać porażek! Za rok skończę 40 lat. Większość życia dźwigam ze sobą o 10 kg za dużo. Wystarczy
michalinafit
8 lipca 2014, 20:09Trzymam kciuki i życzę powodzenia :) przy wytrwałości i determinacji dążenia do celu, udaje się go osiągnąć :)
Rudzielicha
9 lipca 2014, 00:00Hej! Cieszę się, że odezwała się poznanianka :) Dziękuję za wsparcie. Również życzę wytrwałości. Najgorsze są chwile, gdy człowiek się stara, uważa na to, co je, ćwiczy lub po prostu się rusza, a waga stoi jak zaklęta. Mimo wszystko trzeba robić dalej swoje :) Powodzenia :)
Rudzielicha
1 lipca 2014, 15:57Łał, jestem pod wrażeniem. Mnie od lat nie udaje się zrzucić tych nieszczęsnych 10 kg, a Ty mówisz o 30. Niesamowite. Również trzymam kciuki. Trzymam kciuki!!!
LittleWhite
1 lipca 2014, 03:44Pocieszę Cię :) przed 30 miałam 30kg za dużo, część już zrzuciłam i idę dalej. Waga, którą podałaś jest idealna ! Ja też do takiej dążę 51-52kg. Życzę powodzenia i osiągnięcia celu !