Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie odchudzam się!


Ludzie mają straszne stereotypy w głowach nt jedzenia i ubytku wagi. Ciągle mi ktoś wmawia, że się odchudzam. A ja nie chcę i na pewno nie będę się odchudzać. To, że odżywiam się zdrowiej, jem "dziwne" (dla niektórych) rzeczy, albo odmawiam słodyczy - znaczy tylko i wyłącznie to, że zdrowiej jem, z większą dbałością i uważniej dobierając jedzenie - przecież nie jestem śmietnikiem, który ma wymiatać wszystko wokół. Ale dla ludziuff jak nie chcę ciasta, albo jem coś w rodzaju sałatki, więcej owoców i warzyw, ryż czy kasze to znaczy, że się odchudzam. Czy tylko dlatego można dbać o to co się w siebie wrzuca, żeby pozbywać się kilogramów? A zdrowie,  samopoczucie, upodobania kulinarne itd - to nic??? Jak jeszcze raz przy odmowie kawałka ciacha ktoś mi powie o odchudzaniu to zaduszę 

To, że parę kilo mi ubyło to tylko dobry skutek uboczny zadbania o zdrowsze jedzenie. Zdrowo odżywiający się człowiek raczej nie ma nadwagi, waga sama się powolutku normuje. A tutaj też jak ktoś zauważy u mnie zmiany to zaraz pyta "jak się odchudzałam" - grrrr... nie mam już chęci odpowiadać na te pytania. 


A jeszcze niech ktoś przyuważy, że się raz na pół roku jedzie rowerem ;) albo chodzi na basen czy poćwiczyć...


Może zabrzmi to kosmicznie na tym portalu ale:

ODCHUDZANIE JEST GŁUPIE I NIESKUTECZNE NA DŁUŻSZĄ METĘ


A jak u Was? Pytają, komentują co jecie itd?

  • rumianko

    rumianko

    4 grudnia 2011, 16:12

    dragonflymagical, nic nie musimy, jedzmy co naprawdę chcemy, a nie co dyktują nam jakieś modne diety lub wlasne łakomstwo :) Wierzę że jak się za dużo, niezdrowo je to często wcale to jedzenie nie smakuje, ale je się z przyzwyczajenia, nudów, nawyków, braku pomysłu, że można inaczej, nie wsłuchiwania się w swoje prawdziwe chęci itd. Słuchając siebie naprawdę ciało nam powie co i ile nam potrzeba :) Nualka, ananasowa, dzięki :))

  • dragonflymagical

    dragonflymagical

    4 grudnia 2011, 13:58

    Za szybko pisałam, wiec zrobiłam troche literówek. Więc się poprawiam. No i dziękuje bardzo, za ten post! Bo byłam bliska diety białkowej.... ;/ Ja równiez nie jestem zwolenniczka diet, nigdy zadnej nie stosowałam. Ale duzo dziewczyn tutaj je stosuje, więc postanowilam, ze ja tez "muszę" . Ale ja niczego nie muszę, prawda? :) Jeść zdrowiej = automatycznie mniej kaloryczniej . Proste :) Pozdrawiam!

  • Nualka

    Nualka

    4 grudnia 2011, 13:56

    Świetnie ujętę,ja też w zasadzie zdrowo jem,unikam rzeczy niezdrowych,bomb kalorycznych, nie wchodzę na wagę codziennie,nie zastanawiam się czy schudnę tyle czy tyle, po prostu jem zdrowo :) super podejście :)

  • ananasowa

    ananasowa

    4 grudnia 2011, 13:46

    Ja również jem zdrowiej niż kiedyś, unikam słodyczy i tłustych rzeczy, jem więcej sałatek, owoców i warzyw. Też nie kiedy pytają się jak się odchudzam. Co prawda ćwiczę, ale to też dla poprawienia kondycji. Mojego jedzenia nie można nazwać jakąś tam dietą, ale mi to nie przeszkadza. Każdy widzi to co chce widzieć. Pozdrawiam. ; )