Podzielę się z Wami pomysłem na kolację, z którego jestem podwójnie dumna - dlatego, że przepis "sam" wpadł mi do głowy, oraz dlatego, że wykorzystałam go zamiast obfitej kolacji, jak mi się często zdarza.
3 jabłka kroimy na kawałki, mogą być ze skórką (oczywiście bez gniazd nasiennych) - wrzucamy na patelnię i dusimy parę minut (aż będzie pięknie jabłkowo pachnieć). Do tego ja dodałam pokrojonego banana, kilka rodzynek, 3 łyżki otrębów (można dodać ziarna siemienia, słonecznika - co kto lubi), posypałam cynamonem - PYCHOTKA! Robi się to szybko i taka porcja starcza na 2-3 razy.
Nie wiem ile kalorii i nie obchodzi mnie to ;o)
rumianko
24 kwietnia 2008, 15:48Duszę na łyżce wody :o)
yogna
24 kwietnia 2008, 14:59Brzmi smakowicie, chyba to wyprobuje, jak nie dzis to jutro:) Pozdrawiam.
fiolekaniolek
24 kwietnia 2008, 14:33pytanie tylko na czym dusisz te jablka? bo chyba nie na suchej patelni???