Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nic lepszego...


...u mnie się nie dzieje. Nadal siedzę w dołku i wszystko mnie przygnębia. A to diecie nie służy... Piękna pogoda wielu cieszy, mnie przygnębia - zazdrośnie patrzę na coraz śmielej ubrane kobietki i czuję się jakaś napuchnięta, zgrzana, spocona i oklapła.

Ale zaglądam tutaj mając nadzieję, że pozytywne wpisy mnie zmotywują, a odzywam się w pamiętniku z ludzkiej przyzwoitości - żeby ci co czytają wiedzieli jak to u mnie bywa - i lepsze i gorsze dni.

A może po cichu liczę, że ktoś poklepie życzliwie po ramieniu... i napisze ciepłe słowo.