Mój dzisiejszy mus owocowy składał się ze zmiksowanej ćwiartki grejfruta, małej pomarańczy, banana, dwóch gałązek natki pietruszki i dwóch łyżek pestek dyni i słonecznika. Oczywiście pychotka. To moje zdrowe zastępstwo słodyczy. Coś czuję, że takie musy będą mi teraz często towarzyszyć
Ostatnio natkę pietruszki dodaję prawie do wszystkiego, b. zdrowa, całą zimę nie chorowaliśmy (ani ja, ani mój piersiowy synek).
waga79
17 lutego 2013, 22:08ciekawy przepis a natkę bardzo lubię a rzadko jadam:)
anika721
17 lutego 2013, 20:50Bardzo lubię natkę pietruszki, ale jakoś nie jem jej specjalnie często... chyba najwyższa pora to zmienić :)
nerro
17 lutego 2013, 20:48Szkoda że nie załączyłaś zdjęcia ; p Na pewno pysznie wyglądało ; )