Tak tak, kryzys mnie dopadł.. 2 miesiące ćwiczę, w miarę regularnie, daję radę. Ale z dietą duuuużo gorzej.. są i słodycze i różne takie... i głupie myśli typu "może dziś nie iść na siłownię..". No to na ten spadek motywacji postanowiłam więcej tu pisać, będę po każdych ćwiczeniach robić wpis, będę się chwalić ;)
rumianko
3 marca 2015, 11:17A mi słodycze przeszkadzają :)
Pigletek
1 marca 2015, 16:24Ja jadam słodycze codziennie podczas każdej diety i w niczym to nie przeszkadza w chudnięciu. A nawet pomaga, bo nie mamy napadów i nie chodzimy sfrustrowane. W ostatni czwartek tak się źle czułam, że też chciałam sobie odpuścić siłownię. Było ciężko, ale dałam radę i jestem z siebie dumna. Powodzenia.
mnemozyne
1 marca 2015, 16:10:D