Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Obudzona!


Ocknęłam się z "wielkiej rozpaczy" i walczę dalej. Powróciłam do moich zdrowych nawyków żywieniowych, ale dalej jest we mnie gdzieś tam ten smutek, który podświadomie zagłuszam słodyczami. 
Cóż, przynajmniej woda z cytrynką wypita na noc dobrze mi robi ;)

Ale nie wszystko jest takie kolorowe, jakby się wydawać mogło.. dostałam 4 miesięczną kurację hormonalną i drżę o moją wagę! Konsultowałam się już z dietetykiem, który powiedział, że jest duże ryzyko zebrania się wody w organizmie i wtedy muszę zastosować naprawdę solidną i restrykcyjną dietkę.
..a może wcale nie będzie tak źle?