Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kaloryczne dni :)


W sobotę rano zważyłam się i zmierzyłam. Wynik całkiem niezły  1,4 kg mniej. Oczywiście miałam to zrobić w niedziele, ale wiedziałam jak to mogło się skończyć. Od wczoraj szalałam, nie tylko z jedzeniem Nie pochwalę się menu, bo zostałabym nieźle skrytykowana. Było pysznie zarówno wczoraj jak i dziś, no i oczywiście niezbyt dietetycznie. Jednak urodziny ma się tylko raz w roku. Za to zrobiłam pieszo mnóstwo kilometrów po Warszawie. Uwielbiam takie wycieczki!!!  W związku z tym nie mogę powiedzieć, że nie ćwiczyłam 
Teraz mam ochotę pobiegać, ale za oknem nieźle leje, więc posiedzę w domu i trochę poćwiczę, pomyślę co jutro na obiad i zacznę obmyślać plan wyjazdu na romantyczny weekend do Wiednia  Mam zamiar zrobić niespodziankę mężowi, chociaż z jego pracą nigdy nic nie wiadomo, więc wymyśle kilka opcji. 
Synek w dalszym ciągu u dziadków. Wraca w piątek, już się nie mogę doczekać. Odliczam też cierpliwie dni do mojego urlopu i wyjazdu do Międzyzdroji ( Miedzyzdojów? - nie wiem, która forma jest poprawna ). I mam nadzieję, że będę lepiej wyglądać na plaży niż rok temu. Od jutra znowu będę wrzucać informację dotyczące menu. Dziś odpuszczam...

Buziaki dla Was 
  • Anseis

    Anseis

    7 sierpnia 2012, 03:37

    PS wiedzę, ze mamy podobny wzrost i cele, ale ja kilka kilo więcej. Dodatko po Twoich komentarz wnoszę, że rozsądnie podchodzisz do diety....miło spotykać tu takich ludzi:)

  • Anseis

    Anseis

    7 sierpnia 2012, 03:37

    PS wiedzę, ze mamy podobny wzrost i cele, ale ja kilka kilo więcej. Dodatko po Twoich komentarz wnoszę, że rozsądnie podchodzisz do diety....miło spotykać tu takich ludzi:)

  • Anseis

    Anseis

    7 sierpnia 2012, 03:35

    Cheat day pomaga zapobiegać zastoją, byle nie był za często:)