Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i znowu w dół


Jest super. Znowu odnotowałam spadek wagi i to większy niż planowany  i w dodatku wszyscy w koło mi mówią, że schudłam. A pozatym dziś mam urodziny, zrobiłam super tort z karmelem i śmietaną do pracy (wszystkim smakował, nawet ja się skusiłam na mały kawałek), ale tak pozatym dietkę trzymam (no może czasem jakaś kawa wpadnie), ale jestem z siebie dumna bo:

1. Jem zawsze sniadania (chyba, że jest bardzo późno to czasem sobie modyfikuję na naprawdę coś błyskawicznego)

2 Piję niesłodzoną herbate

3. Trzymam się pór posiłków.

Więc do przodu, trzymam kciuki za pozostałych.

Jedyne nad czym się jeszcze zastanawiam to ćwiczenia (tylko kiedy na nie znaleść czas, praca, dom, dwoje dzieci, jedno niepełnosprawne, mąż i jeszcze studia a zaraz zacznie się sesja.

No i jak ćwiczyć dla mnie to chyba tylko basen i spacery. Bieganie nie wchodzi w rachubę, mam absolutny zakaz, rozwalony kręgosłup.

Czekam jeszcze tylko na info od znajomego, bo zastanawiam się nad kupnem mango vibro max, tylko czy to jest odpowiednia droga?

Czy kręgosłup po tym mi bardziej nie siądzie i czy to coś wogle da.

Bo urządzenie jest ciekawe, mogę poćwiczyć niewychodząc z domu i dopilnować dzieci.

  • DronningQueen

    DronningQueen

    13 maja 2010, 17:09

    No to dużo zdrowia, szczęściai sukcesów. :D:D

  • tiririi

    tiririi

    13 maja 2010, 16:37

    wszystkiego najlepszego.! ;p