Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i znowu źle, ale już wracam na dobry tor


I znowu dzisiaj źle zaczełam dzień. Zbyt dużo ciasta zostało w lodówce, ale od południa wróciłam do jadłospisu, do mojej diety. Urodziny i ucztowanie się skończyły. Czas wracać do rzeczywistości. Obiad zrobiłam z poczwórnej porcji aby cała rodzinka się najadła. Mi bardzo smakowało, schab z truskawkami, Zosia wyjadła truskawki a mąż rzucił się na schab i stwierdził, że dobre tylko, że mało. Z rowerów nici, pogoda niedopisuje, pozatym nadrabiam zaległości ze studiów i obawiam się, że w najbliższym czasię spędzę czas nad książkami i ruchu będę miała bardzo mało.