Samopoczucie dobre. Waga od wczoraj niewiele spadła 83,6, ale zawsze coś. Wczoraj już bez lewatywy z tej kawy. Ostatnia była w niedzielę rano. Może dlatego taki niewielki spadek. Nie robię jej bo czuję się dobrze. Jadłam wczoraj sałatkę tę z kiszonych ogórków co dzień wcześniej, jabłko, grejpfruta, jedną truskawkę, zupę krem pomidorową z bazylią, buraka gotowanego z chrzanem, kubek soku jabłkowego ( prawdziwego wciskanego z jabłek i pasteryzowanego, nie z koncentratu i nie słodzonego) i jeden sok marchwiowym taki jednodniowy.
marcelka55
12 kwietnia 2016, 10:45No pięknie Ci idzie. Dzień 5 a Ty pełna energii :)