Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
14/115 akcja BRZUCH



Minęły dwa tygodnie.
Dwa tygodnie, które nie były idealne.
Bywały dni w ciągu tych czternastu, że w ogóle nie ćwiczyłam.
A mimo wszystko widzę efekty :)
Wierzę, że po 115 dniach będzie cud miód i malina :)
Jeśli miałabym ocenić co przyniosło największe efekty to chyba napinanie mięśni brzucha.
Zawsze po tych ćwiczeniach na drugi dzień wyczuwałam świetne mięśnie, które przy każych kolejnych 'napinkach' były coraz bardziej wyczuwalne :)
Ale też nie mogę powiedzieć, że tylko to przyczyniło się do mojego sukcesu.
Bo wszystko to co ćwiczyłam dało taki rezultat :)
Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej :)

A powinno być tylko lepiej.
Wszystko za sprawą tego, że wyjeżdza mój pożeracz czasu...
Moja druga połówka wyjeżdza na jakieś 6 tygodni.
Nie będę mówiła jak się z tym czuje, bo chyba można się domyślić...
Ale jest właśnie w tym jeden plus:
będę miała więcej czasu na ćwiczenia i naukę.
Niestety więcej plusów nie widzę...



dużo mi do takiego brzucha (jak na motywacji) nie brakuje :)
jakieś tylko 101 dni :)


ostatnie dni były ubogie w ćwiczenia ale powracam na właściwe tory.

17 stycznia (dzień 12):
. 1 h 30 min napinania mięsni brzucha
. 30 przysiadów

18 stycznia (dzień 13):
. 100 brzuszków
. 30 przysiadów

19 stycznia (dzień 14):
. 1 h 30 min napinania mięśni brzucha
. 30 przysiadów

dzisiaj z okazji smutku i żalu do całego świata są dwie opcje na wieczór:
a) intensywnie dzisiaj będę ćwiczyć, żeby się wyżyć
b) nie będę miała siły ani ochoty na odrobinę ćwiczeń = nic dzisiaj nie będę robić

przy opcji 'a' wrócę na właściwe tory dopiero jutro..
bo od jutra powrót do szarej codzienności.....



powodzenia Kochane !! ;*
  • LunaLoca

    LunaLoca

    21 stycznia 2013, 17:09

    Super akcja :) Dużo ćwiczysz więc na pewno brzuszek będzie cudny :)

  • malutkanat

    malutkanat

    21 stycznia 2013, 14:57

    wiem jak sie czujesz bo ja z moim tez widze sie raz na 2-3 miesiace:/ i nienawidze jak nie ma go kolo mnie! Od czwartku tez mnie to czeka... :( az do wielkanocy:( jestem z toba! dzisiaj zaczynam kartkowac.

  • rroja

    rroja

    21 stycznia 2013, 10:15

    i jeszcze co do napinania mięśni brzucha: też lubię to robić, np. jak gdzieś siedzę, chociażby w szkole, nie widać tego przecież, a coś chyba działa ;)

  • rroja

    rroja

    21 stycznia 2013, 10:15

    dzięki ;) co do jedzenia na studniówce, to jakieś menu tam jest, ale zobaczymy czy lokal się wywiąże... w każdym razie nie zamierzam się głodzić :D ej fajna ta Twoja metoda z kratkami ;)

  • Adorinka

    Adorinka

    21 stycznia 2013, 09:02

    zwracaj uwagę na dobre napięcie miesni przy brzuszkach....ilość jest mniej ważna....można robić 2 serie po 30 brzuszków a efekt będzie suuuuper!!! byleby dobrze je wykonywać

  • magdalena616

    magdalena616

    20 stycznia 2013, 23:42

    dziekuje :)

  • magdalena616

    magdalena616

    20 stycznia 2013, 23:36

    cwicze od piątku, wczesniej nigdy nie mogłam sie do tego zebrac ;) ale za zaczelam w pierwszy dzien okresu to czuje ze odbilo sie to w bolo brzucha do dzisiaj ;/ co do pochlaniacza czasu to mam to samo, ale na szczescie nigdzie sie aktualnie nie wybiera, ale ma 3 zmianowy system pracy takze nauka i cwiczenia lepiej bd szly w czasie drugich zmian :P Podziwiam to jak sie zawzielas na te cwiczenia, mi niestety tez zawzietosci brakuje ;/ Powodzenia! :)

  • ryjku

    ryjku

    20 stycznia 2013, 23:27

    trzymam kciuki chudasku. tylko nie spadaj już z wagą

  • ryjku

    ryjku

    20 stycznia 2013, 23:15

    tez jestes zawzięta :P wracaj na te dobre tory juz na stałe :)

  • ciasteczko91

    ciasteczko91

    20 stycznia 2013, 22:51

    Powodzenia :)

  • aurinzu

    aurinzu

    20 stycznia 2013, 22:14

    http://www.youtube.com/watch?v=olwRr8lnE_k to te ćwiczenia :)) Szczerze to niby widze, a jak patrze na zdjęcia to ni huhuh... musze jeszcze poczekać.. bo diete trzymam bez zarzutu . Zobaczymy dam sobie czas do po feriach. a zaczynam je 28 czyli za 3 tygodnie mam nadzieje, że będzie widać 1 efekty...

  • aurinzu

    aurinzu

    20 stycznia 2013, 21:46

    motywujące zdjęcia :). Kochana, ważne, że widzisz jakieś efekty :) trzeba czasu nic się od razu nie stanie, a raz na jakiś czas można przecież nie ćwiczyć nie dajmy się zwariować :)