Mam wlasnie przerwę miedzy zajeciami.
Ogladam swoj kalendarz i widze, ze nastepny tydzien bedzie dobrym wstepem do sesji: 3 kolokwia, prezentacja, dwa sprawozdania reczne jedno na mimimum 3 strony a drugi na 5 + z fizyki musze nauczyc sie na wejsciowke i poprawic cwiczenie z poprzedbiego tygodnia, uczylam sie na nie ale bylo mega trudne, nie wiem czy je poprwie.
Wczoraj siadlam do ksiazek o 22:30. Powiedzialam sobie, ze wezme prysznic po nauce, bo jak przed to zasne zaraz nad ksiazkami. i co? i o 3:40 budze sie w opakowaniu na fotelu :) dzisiaj lewdo zyje.
Ja nawet nie mam czasu zadbac o siebie, jak jade na uczelnie to tylko szybko zakladam czyste ciuchy i lece, nawet nie mam czasu sie umalowac co kiedys bylo niewyobrazalne zebym do ludzi wyszla nieumalowana. D. uwaza, ze dla niego pieknie wygladam bez makijazu i moge sie malowac tylko 3 razy w roku na specjalne okazje. nie pamietam kiedy mialam ostatnio pomalowane paznokcie - chyba do porodu :) mialam wtedy takie piekne, dlugie, pomalowane na jaskrawy czerwony (zaczelam rodzic zaraz po imprezie rodzinnej) :)
Co do mojej Igi to powiem tak: wychowuje po swojemu i wszystkim niewiele do tego. lincz za frytki, bede dziecku zalowac kilku frytek bo to swinstwo. Dla mnie dania gotowe w sloiczkach to tez swinstwo - ale nie mowie ze nigdy dziecku nie dam, roznie to bywa. na codzien karmie ją warzywami ze swojego ogrodka, wieloma swoimi owocami bo mam pomrozone chyba wszystkie najlepsze smaki lata, miesem ze swojej kury/kaczki/gesi, wedlin nie kupujemy tylko sami wedzimy, chleb nie zawsze ale czesto pieczemy w domu. podchodze do tego tak ze RAZ NA JAKIS CZAS MOZNA DZIECKU DAC COS Z KATEGORII ''NIEZDROWE''. Z mojej obserwacji dzieci rodziny i znajomych wynika, ze dziecko musi poznac wszystko, musi nauczyc sie odrozniac co je na codzien a co jest czyms od swieta. Bede zalowala jesli takie rzeczy pozna od dzieci w szkole i nie daj boze zie w tym zatraci.. Ale to jest MOJE zdanie, nikogo nie przekonuje do swoich racji.
Zaraz czas uciekac.
Postaram sie odezwac kiedy ogarne jakos ten nastepny tydzien. Ale z doskoku Was czytam caly czas :)
Jak dobre tempo nauki narzuce i bede 'do przodu' z moim rozplanowaniem materialu to w niedziele wyskoczymy do babci D. a jak nie to za tydzien. 21 jest dzien babci a 22 dzien dziadka - mnie juz te swieta nie obowiazuja, bo nie mam dziadkow (chociaz na cmentarz na pewno pojade) ale Igusia bedzie swietowac ze swoimi :)
fitball
24 stycznia 2015, 14:26powodzenia w sesji i podziwiam... W ogóle jak możesz się tyle uczyć? Ja umieram o 23,00. Ale chyba na studiach dawałam radę siedzieć do 1,00. Z wiekiem mi przeszło. A w ogóle to jesteś taka chudziutka, że ja to przy Tobie wyglądam jak świnka.
Kamila914
19 stycznia 2015, 20:29Powodzenia w zaliczeniu egzaminów :))
pantera89
16 stycznia 2015, 23:09Powodzonka z tymi zaliczeniami! Jeszcze rok temu mialam to samo wiec wiem co czujesz... Masz bardzo fajne podejscie do wychowywania swojej corci, podoba mi sie :) Tak trzymaj :) Pozdrawiam :)
pantera89
16 stycznia 2015, 23:09Komentarz został usunięty
pantera89
16 stycznia 2015, 23:09Komentarz został usunięty
pozytywna16
16 stycznia 2015, 14:39Masz rację, wychowuj córcię jak uważasz ;) Widzę,że będziesz miała niezły zapiernicz , powodzenia i wytrwałości ;)
montignaczka
16 stycznia 2015, 08:40podoba mi się Twoje podejście :)
Jomena
16 stycznia 2015, 06:59macierzyństwo he he he...ja też mam rzadko pomalowane pazurki, ale makijaż musi być ;-) co do żywienia to fajnie, że masz swoje produkty, są najlepsze, bez nawozów itp., ale słoiczki też są ok, nie wiem czemu piszesz że to świństwo...
Grubaska.Aneta
15 stycznia 2015, 21:16O matko ale masz tej nauki :/
patih
15 stycznia 2015, 20:30zgadzam się z tobą, dziecko musi spróbować wszystkiego, a słoiczki chyba są zdrowsze nż warzywa z targu np
GloriaM
15 stycznia 2015, 20:24Jesli chodzi o Dzien Babci i Dziadka to dla mnie wlasnie teraz jak sama jesem mama nabraly duzego znaczenia, zwlaszcza ze moj syn to jedyny wnuk moich rodzicow. Nadal mam swojá 95letniá babcie ale i tak najbardziej to moich rodzicow jako dziadkow mojego synia uwielbiam czyms zaskakiwac :)
rybkaPatii
15 stycznia 2015, 19:27z karmieniem dzieci sie zgodze:)jakbym napisala tu co moje dzieci jedza, to z pewnoscia by mnie zwyzywali.Szkoda tylko,ze wiekszosc mam "chowa" dzieci na drobiu ze sklepu-tego nikt nie skrytykuje:P POWODZENIA W SESJI:*
moniq1989
15 stycznia 2015, 18:50Powodzenia w sesji i czasu na ogarnięcie się życzę :)
wb1987
15 stycznia 2015, 18:00Ja przed ciążą równiez nie wyobrazałam sobie wyjścia z domu bez makijażu ;) nawet jak się Emilka urodziła to zawsze na spacer wychodziłam wymalowana. Ale teraz, kiedy mam wolne dni- oraz zawsze rano przy wyjściu do przedszkola- jestem nieumalowana i dobrze mi z tym :) skóra też potrzebuje odpoczynku, a do pracy zawsze mam makijaż. Paznokci też już dawno nie malowałam, czas to zmienić :) Co do żywienia dzieci, to uważam, że wszędzie trzeba zachować umiar. Moje dziecko np.uwielbia parówki. Ktoś powie, że to najgorsze świństwo, ja staram się kupować te "lepsze". Słoiczki dawałam, nie mam działki, czasem udało mi się zdobyć od kogoś warzywa czy owoce, to też mroziłam. każdy robi jak uważa :) a i tak zawsze znajdzie się ktoś kto wie lepiej :) Powodzenia w sesji!
rynkaa
15 stycznia 2015, 20:02Moja Iga też uwielbia parówki ale nie karmię jej nimi codziennie i tez zawsze wybieram te niby lepsze :)
Mirabela88
15 stycznia 2015, 17:19Zawsze mnie dziwiło, jak można zarywać na noce na sesje - ja przez 5 nigdy nie zarwałam nocy, a i tak zdawałam :)
rynkaa
15 stycznia 2015, 17:20a co studiowalas? :)
Vitaliowaladyy
15 stycznia 2015, 16:50kurcze podziwiam za odwagę wyjscia bez makijazu;) ja pomimo tego ze słyszę ze jestem ładna nie wyszłabym bez fluidu i podkreślonego oka;P Co do dawania niezdrowych rzeczy,jest to nieuniknione i lepiej ze dziecko w domu spróbuje jakiegos "syfa" niz kiedys z kieszonkowego nakupi w tajemnicy przed rodzicami jakies swinstw z ciekawosci i sie obje do zatrucia;p. W ogole ludziom nie dogodzi bo matki jak nie dają takich rzeczy to tez jest obgaqdywanie ze "szkoda dziecka" . :P
Vitaliowaladyy
15 stycznia 2015, 16:52co do słoiczków ostatnio widzialam na Fb jedna z matek wrzuciła zdjecie na tablicy popularnej firmy tego co trafiło sie w jednym z ich słoiczków:/ był to czarny ogromny robal:<.