Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
prawie sukces :)


Jedzonko w 100% się udało przypilnować. Brak ćwiczeń :( od kilkunastu dnia mam silne bóle podbrzusza - czy to możliwie,żeby prawie 10 miesięcy po cesarce zaczęło mnie boleć, a raczej napieprzać? Bez procha nie jestem w stanie normalnie funkcjonować :( taki promieniujący ból, aż do pleców, okolice nerek. Już sama nie wiem co mi się dzieje. A może za duża waga? Nie wiem, nie wiem sama. Ale z jedzonkiem się udało i może z czasem z ćwiczeniami się uda. Jutro ciężki dzień mnie czeka bo mam gości :( na obiad bitki karkowe, w sosie, ziemniaczki i sóróweczka. Później kawka i przeróżne słodkości. Może jakoś dam radę nie :) 

  • patka667

    patka667

    28 stycznia 2018, 10:13

    Super, gratuluję :) może wybierz się do ginekologa? Jak po gościnie? Pozdrawiam :)

  • andula66

    andula66

    26 stycznia 2018, 22:08

    Witaj może jakieś zrosty masz po cesarce zawsze lepiej sprawdzić u ginekologa powodzenia w odchudzaniu a obiadek możesz zjeść mięsko z warzywami

  • margarettttttttt

    margarettttttttt

    26 stycznia 2018, 22:05

    brawo za konsekwencję i wytrwanie w pilnowaniu się :) to już połowa sukcesu, brawo! powodzenia jutro! mniejsze ilości i wszystko powinno być okej, bez paniki ;)