Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pierwszy dzień za mną :)


totalne posłuszeństwo :) jedynie sportu nie było bo zbrakło czasu i trochę samopoczucia... nie umiem ćwiczyć w dzień - jakoś mi to nie podchodzi. Najlepiej mi się ćwiczy na wieczór jak Synek już smacznie śpi, ale przecież wtedy jest sto innych rzeczy do zrobienia :( koniec marudzenia, jedzonko na dziś zrobione, trzeba teraz popracować nad wprowadzeniem aktywności :)

ŚNIADANIE: trzy kanapki z wędliną.

OBIAD: makaron pełnoziarnisty z sosem drobiowym. 

PRZEKĄSKA: pomarańcze z orzechami.

KOLACJA: placuszki marchewkowe. 

Aj zapomniałam jeszcze dodać, że wczorajszy twarożek z bananem i miodem to niebo w gębie :)

  • Wiosna122

    Wiosna122

    31 stycznia 2018, 20:51

    najgorszy jest pierwszy tydzien, potem jakos leci. Powodzenia

    • Sadlaczka

      Sadlaczka

      1 lutego 2018, 10:21

      dziękuję bardzo :)

  • Azane

    Azane

    31 stycznia 2018, 11:18

    pięknie się trzymasz:)) Moze jak ogarniesz jedzonko to powolutku łatwiej będzie wprowadzić ruch? Nie od razu Kraków zbudowano, idź na spacer- bedziesz miałą czyste sumienie!

    • Sadlaczka

      Sadlaczka

      1 lutego 2018, 10:22

      Spacerek zaliczony :) dzięki za słowa otuchy :)

    • Azane

      Azane

      1 lutego 2018, 10:28

      Pięknie :) ważne żeby coś robić, nie musimy od razu biegać maratonów :)))

  • MartwaZagadka

    MartwaZagadka

    31 stycznia 2018, 11:08

    A ty z djeta od Vitali nie masz treningów tez???

    • Sadlaczka

      Sadlaczka

      1 lutego 2018, 10:23

      mam, ale jak do tej pory to każdy był ułożony ze sprzętem którego nie posiadam :( a poza tym jakoś mi one nie podchodzą... kolejna wymówka :(

    • MartwaZagadka

      MartwaZagadka

      1 lutego 2018, 13:11

      No ale przeciz tam sie ustawialo co masz! Jaki sprzet posiadasz.... otworzylas chociaz jeden ..? One sa proste i fajne dostosowane do Twoich wymagan.. wszystko podawalas na poczatku.. chyba że wpisalas byle co to nie wiem.... ja sobie chwale .. mozna sie zmęczyć ale jest zachowana rozgrzewka, czesc wlasciwa i rozciaganie i nie mam potem morderczych zakresów jak po chodakowskiej a moim zdaniem na poczatku lepiej zaczac delikatnie