Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szału ni ma....


Kolejna wizyta u dietetyka.... No u szału nie ma..... Liczylam dzisiaj na liczne dwu cyfrowa i klops..... Spadek przez 2 tyg. -0.5 kg. Cieniutko..... A spacerki byly, woda byla i tylko małe odstepstwo od diety i to tylko 1 raz... :( jedynie to cieszyc sie ze spadlo 1kg sadła tak wyszlo z pomaiarów..... No i - 1cm w brzuchu. Efekt nie powala.... Nic to walcze dalej nastepna wizyta 20.03 i niech mnie drzwi scisna kura pokopie i pies obsika jak nie bedzie ponozej 100. Amen :)