Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Efekty po miesiącu z Mel B :)

Tak wyglądał mój ćwiczeniowy miesiąc:

Jak widać - idealnie nie było. Czasem wynikało to z braku chęci, czasem z braku czasu. Dodatkowo doszedł marsz, ponieważ postanowiłam, że do pracy nie będę jeździć tramwajem, a chodzić pieszo - w jedną stronę 3,5 km. Dietowo również bywało różnie. Starałam się jeść regularnie, ograniczając słodycze, ale nie zawsze wychodziło. Mimo wszystko jestem zadowolona, że czasami mimo ogromnego zmęczenia potrafiłam się zmotywować do ćwiczeń, że po dniu popłynięcia z jedzeniem potrafiłam wrócić na dobre tory. Zdjęć nie mam, ale jeśli chodzi o centymetry wygląda to tak:

Zauważyłam też poprawę wyglądu skóry, cellulit się zmniejszył, tyłek poprawił. Ale przede mną jeszcze dłuuga droga. W kwietniu chcę dodać jeszcze bieganie. Myślę, że do wakacji się wyrobię! :)